zimowy rekonesans okolic kawa karpo

Leżący u stóp Góry Jadeitowego Smoka Lijiang, w przeddzień chińskiego Nowego Roku, rozświetlony jest tysiącem czerwonych lampionów. Przyklejone pionowo po obu stronach drewnianej bramy, wyblakłe i poszargane wiatrem ubiegłoroczne dwuwiersze, czekają cierpliwie na wigilijny wieczór, kiedy to zastąpione zostaną nowymi, wychodzącymi właśnie spod pędzla lokalnego mistrza kaligrafii. Jednak, nawet na pierwszy rzut oka postronnego obserwatora, różnią się one od tych, widzianych w innych częściach Chin — zamiast chińskich znaków wymalowane są na nich ptaki, słońca i inne piktogramy obrazkowego pisma Naxi.

W miarę jak prowadząca z Lijiang w kierunku Tybetu droga wspina się do góry, na znakach drogowych piktogramamów Naxi wypierane są przez litery tybetańskiego alfabetu, a na przełęczach pojawiają się powiewające na wietrze tybetańskie flagi modlitewne. Położone w płaskiej niecce Zhongdian, to mniej więcej połowa drogi z Lijiang do leżącego na dziale wodnym rzeki Nujiang i Mekongu masywu Kawa Karpo. Ze względów marketingowych Zhongdian przechrzczono jakiś czas temu na bardziej medialne Shangrila. Swoją nową nazwę, mającą przyciągnąć rzesze turystów, zawdzięcza fikcyjnemu miejscu z powieści „Lost Horizon” brytyjskiego pisarza Jamesa Hiltona: tybetańskiej wersji Edenu. Shangrila to niewielka starówka i większe — zbudowane w chińskim stylu z próbą zachowania tybetańskiej specyfiki — nowe miasto, które jest siedzibą władz Tybetańskiej Autonomicznej Prefektury Dechen. Starówka Zhongdian nieco nieudolnie próbuje naśladować tę z Lijiang. Nieliczne, otwarte na przekór zimowym mrozom sklepiki, są dobrym miejscem żeby wejść na chwilę i wśród półek uginających się od „North Face’ów”, „Millet’ów” i innych równie markowych towarów, skorzystać z ciepła rozżarzonych elektrycznych „słoneczek”.

Im dalej na północ, w kierunku administracyjnej granicy Tybetu, tym bardziej kręte stają się serpentyny i tym bardziej białe od śniegu są zbocza gór. To niechybny znak, że cel tej części wyprawy jest blisko. Po drodze jeszcze zachmurzony horyzont, poszarpany ostrymi pikami pasma Baima xueshan i wreszcie ostatni odcinek — droga z szarego Deqin do Feilai Si, położonej na wschodnim brzegu biegnącego głęboką doliną Mekongu wioski. Na bezchmurnym niebie rysują się sylwetki szczytów: najpierw smukły Mianzimu, później poszarpany Jiariren-san, kopcowaty Xaiunang i wreszcie Kawa Karpo — jedna ze świętych gór tybetańskiego lamaizu. Każdego roku pod Kawa Karpo przybywają tysiące tybetańskich pielgrzymów, aby w rytualnej kilkunastodniowej korze zatoczyć ponad dwustukilometrowe koło wokół niej. Do dziś na szczycie Kawa Karpo nie stanęła ludzka noga. W czasie chińsko-japońskiej wyprawy z przełomu 1990 i 1991 roku, realizowanej mimo ostro wyrażanych protestów miejscowej ludności, góra zebrała tragiczne żniwo — schodząca z góry lawina pochłonęła wszystkich uczestników siedemnastoosobowej wyprawy. Mimo podejmowanych w późniejszych latach prób zdobycia szczytów masywu, żaden z nich nie został zdobyty. I tak już pewnie pozostanie. W 2001 roku lokalne władze oficjalnie zakazały wspinaczki na Kawa Karpo.

Oczywiście, jak w wielu miejscach w południowo-zachodnich Chinach, już dawno temu przed nami był tutaj doktor Joseph Rock…

Trasy w okolicy Kawa Karpo

Kawa Karpo oferuje sporo możliwości dla lubiących górskie krajobrazy osadzone w tybetańskiej fabule. Możliwości trekingowych jest sporo. Najbardziej spektakularna jest kilkunastodniowa kora wokół masywu. Mniej wymagające trasy, dostępne bez specjalistycznego sprzętu górskiego również i zimą, to opisane poniżej Feilai Si — Yubeng, Yubeng — Kawa Karpo BC — Lodowe Jezioro oraz Yubeng — Magiczny Wodospad. Pogoda zimą była doskonała: bezchmurne niebo, w dzień słonecznie, w nocy nieco mroźno (w Shang Yubeng ok. -5 C). W lecie, według miejscowych, dość często chmurzy się i popaduje deszcz. Generalnie miejsce jest dość znane wśród turystów, ale fakt że do Yubeng nie można dotrzeć inaczej jak tylko pieszo lub konno powoduje, że choć turystycznie bardziej rozwinięte niż np. Dolina Nujiang, na razie nie jest zadeptane. Sporo szczegółowych informacji o okolicznych (i nie tylko) górach można znaleźć w artykułach Tamotsu Nakamury, dostępnych na stronach American Alpine Journal. Kawa Karpo poświęcona jest m.in. druga część artykułu „East of Himalaya”.

Feilai Si do Yubeng

Trasa zaczyna się w Feilai Si (3430 m) wąską ścieżką tuż przy dużej platformie widokowej ze stupami. Ścieżka prowadzi ostro w dół — należy kierować się na widoczne w dole chaty. Po przejściu pomiędzy chatami dochodzi się do rozwidlenia: z trzech ścieżek należy wybrać tę odbijającą najbardziej w lewo. Następnie idąc po kamienistej ścieżce biegnącej po zboczu (uwaga na luźne kamienie) wychodzi się nad wijący się w dole Mekong. Widok jest bardzo ładny: w dole wioska Xidang a w oddali masyw Kawa Karpo. Ścieżka prowadzi dalej w dół do oplecionego flagami modlitewnymi wiszącego mostu, do którego dociera się z Feilai Si po ok. 2,5-3h spokojnego marszu. Po drugiej stronie rzeki znajduje się duży biały czorten sąsiadujący z wieloma mniejszymi, wokół których krążą kręcąc modlitewnymi młynkami Tybetańczycy. Niedaleko mostu, w górę rzeki, w gąszczu modelitewnych chorągiewek znajduje się niewielka świątynia.

Z okolic mostu należy podejść do góry, do centrum wioski, następnie minąć przystanek autobusowy (jeden autobus dziennie do Deqin, 9:00 rano) i dalej kierować się szutrową drogą do gorących źródeł (Xidang wenquan), do których dociera się po kolejnych 2-2,5h, nie licząc przystanków na herbatę w tybetańskich domostwach. Gorące źródła to kilka „łazienek” z prysznicami, z  których leci ciepła woda. Jeden z pryszniców nie jest zamykany. Jeżeli dojdziemy tu w „godzinach szczytu”, ktoś może poprosić o uiszczenie opłaty (według miejscowych 5 RMB). Wodę można również pić: poza tym, że ma lekko siarczany posmak, jest całkiem smaczna. Przy gorących źródłach stoi drewniany budynek, w krórym podobno można przenocować, ale kiedy tam byłem wszystko było zamknięte na głucho. Zaraz powyżej gorących źródeł znajduje się bramka kontroli biletów. Przechodząc z Feilai Si do Yubeng przez Xidang omija się punkt sprzedaży biletów, znajdujący się na moście na Mekongu przy zjeździe z drogi krajowej, więc tutaj (o ile ktoś jest w budce) powinno się dokupić bilet (oficjalna cena 80 RMB). Powyżej bramki znajduje się niewielki plac — „przystanek” dla koni, które wynająć można na trasę do Yubeng. Wieczorem nikogo tam nie ma (konie sprowadzane są na dół do wioski); to dobre miejsce na biwak.

Z placu do Yubeng (ok. 4,5h) przez zadrzewiony teren prowadzi ścieżka. Ścieżka jest oczywista, tym bardziej że na całej jej długości regularnie roztawione są wiklinowe, ponumerowane kosze na śmieci (jak zwykle jednak w miarę możliwości zabierajmy swoje śmieci ze sobą).  Po drodze pokonuje się przełęcz (Yakou, 3760 m), na której znajduje się drewniana chatka i drewniana wieżyczka widokowa. W chatce można kupić zimne napoje, herbatę z mlekiem, zjeść chińską zupkę.

Z przełęczy schodzi się dalej w dół do Yubeng odsłoniętą ścieżką z ładnymi widokami na śnieżne szczyty. Przed Yubeng znajduje się kolejny punkt kontroli biletów (przed południem nie ma tam nikogo).  W Yubeng (szczególnie w Dolnym, 3050 m) sporo możliwości noclegu w prowadzonych przez Tybetańczyków gospodarstwach „agroturystycznych” i hostelach. Nie ma problemu z nocowaniem w namiocie — polecam miejsce na pagórku obok dużej stupy w Górnym Yubeng (3240 m), przy trasie do Lodowego Jeziora.

Yubeng Dolny (Xia Yubeng) — Magiczny Wodospad (Shen Pu)

Kierując się na widoczny z daleka szeroki poszarpany wierzchołek Jiariren-an (5470 m) i smukłą sylwetkę Mianzimu (6054 m), należy przejść obok świątyni i dalej iść w górę potoku. Po jakimś czasie wchodzi się w las, mija pole kamiennych kopczyków i idąc ścieżką kawałek ostro pod górę a następnie łagodnie w dół wychodzi się na polanę (3350 m). W zimie znajdujące się na niej chatki były opuszczone, ale prawdopodobnie odżywają one latem. Z napisów na nich wynika, że można w nich coś zjeść i nawet przenocować. Z polany rozpościera się ładny widok na Jiariren-an i Mianzimu.

Po prawej stronie (idąc do góry), na znajduje się pole z flagami modlitewnymi a dalej kamień, pod którym pielgrzymujący tutaj Tybetańczycy zostawiają części garderoby, co symbolizować ma zerwanie więzi ze złą częścią ich życia. Stąd pod górę do wodospadu prowadzi już wąska ścieżka. Jest ślisko, ale przy zachowaniu ostrożności można przejść bez raków. Przy samym wodospadzie (3600 m) jest sporo modlitewnych flag. Najlepiej pojawić się pod nim możliwie wcześnie, bo kiedy słońce przygrzeje, od zamarzniętego wodospadu odrywają się fragmenty (czasem dość spore) lodu i można podziwiać go tylko z daleka. Długość trasy (w dwie strony): ok. 4h.

Yubeng Górny (Shang Yubeng) — Kawa Karpo Base Camp — Lodowe Jezioro (Bing Hu)

Z Shang Yubeng (3240 m) należy znaleźć drogę prowadzącą na zachód w kierunku dużej stupy. Po minięciu jej droga zamienia się
w lesistą scieżkę biegnącą do góry, po drodze mija się drewnianą budkę. Po podejściu na zalesioną grań schodzi się na rozległą polanę, przez którą płynie potok. Na polanie, która zarazem była lokalizacją obozu bazowego dla ataków na szczyt, stoi kilka drewnianych bud. Po przejściu przez polanę, trasę kończy bardziej strome podejście do góry, skąd doskonale widać schodzący ze zbocza lodowiec i leżące u dołu jezioro, które w zimie, przysypane śniegiem, nie wygląda jednak zbyt spektakularnie. Długość trasy (w dwie strony): ok. 6h.

Po drodze do Kawa Karpo

Do Feilai Si, które jest bazą wypadową do eksploracji rejonów Kawa Karpo, dotrzeć można drogą krajową nr 214, biegnącą z tropikalnej Xishuangbanna na południu prowincji Yunnan, przez Tybet, aż do stolicy prowincji Qinghai — Xining. Na odcinku Lijiang–Feilai Si droga generalnie jest dobrej jakości, poza odcinkiem Shangrila–Deqin, który jest remontowany a zimą często i zasypany śniegiem (szczególnie serpentyniasty odcinek przed Deqin). W zimie, na północ od Shangrila, ze względu na śnieg i Chiński Nowy Rok komunikacja była bardzo ograniczona, ale doskonale działał autostop.

Lijiang

Położony u stóp Góry Jadeitowego Smoka (Yulong xueshan, 5596 m) Lijiang, podobnie jak leżące ok. 200 km na południe Dali, są popularnymi celami wycieczek w północnym Yunnanie. Do Lijiang można bez problemu dotrzeć autobusem z wielu miejsc w prowincji. Alternatywą jest podróż pociągiem dojeżdżającym tutaj z Kunmingu przez Dali.

W Lijiang od razu rzucają się w oczy znaki drogowe, na których poza chińskimi znakami znajdują się piktogramy z języka mniejszości Naxi, która zamieszkuje okolicę. Spacerując po starym mieście, warto zwrócić uwagę na framugi drzwi domów — jak niemal wszędzie w Chinach wiele z nich ozdobionych jest noworocznymi kupletami (duilian), przy czym tutaj napisane są one w języku Naxi. Poza tym warto wypożyczyć rower (20 RMB/dzień, 200 RMB depozyt) i pojeździć po okolicach. Szczególnie przyjemne są wioska Baisha i nieco bardziej uturystycznione Shuhe, w którym warto jednak zatrzymać się i obejrzeć Muzeum Szlaku Herbacianego (wstęp wolny).

Xiangelila/Zhongdian (Shangrila, 3300 m)

Niewielkie miasteczko, w znacznej części zamieszkane przez Tybetańczyków, ze zorganizowanym na wzór Lijiangu małym „starym miastem”, które w zimie praktycznie jest opustoszałe — kilka otwartych sklepów i hosteli świeci pustkami. Na północ od miasteczka znajduje się klasztor Songzanlin z XVII w. (3290 m), do którego dojechać można autobusem miejskim (linia 3). Przed wjazdem na teren kompleksu klasztornego i leżącej przy niej wioski jest wielkie centrum informacji turystycznej i zarazem kasa biletowa (bilet wstępu 80 RMB). Kłopot ten ominąć można skręcając na zachód i idąc później prosto na północ: wychodzi się na niewielkie wzgórze, z którego rozciąga się ładny widok na klasztor i wioskę. Po krótkim spacerze na dół dociera się do klasztoru. Obecnie klasztor jest intensywnie remontowany. Do centrum miasta wrócić można również autobusem linii 3, który odjeżdża spod bramy klasztoru. W drodze powrotnej o bilet wstępu nikt nie pytał.
Pomiędzy Shangrila a Lijiang funkcjonuje regularna komunikacja autobusowa (41 RMB, 6-7h). Z Shangrila można również przemieścić się autobusem do Deqin oraz do leżącego na zachód Sichuanu (Xiangcheng, Derong). W Shangrila znajduje się lotnisko (z rejsami m.in. do Kunmingu, Chengdu, czasem do Lhasy).

Nixi

Leżące sporo poniżej drogi Nixi słynne jest z naczyń wyrabianych z miejscowej gliny. Specjalnością kulinarną regionu jest rosół z kurczaka, przygotowywany właśnie w takim garnku. Jadąc z południa, przed Nixi, na zachód od drogi znajduje się stok narciarski.

Benzilan (2075 m)

Niewielka miejscowość, istotna z punktu widzenia osób, które chcą przemieścić się do prowincji Sichuan. Benzilan połączone jest wiszącym mostem z wioską Zigeng, leżącą na wschodnim brzegu rzeki Jinsha, już w prowincji Sichuan. W zimie most był niemal ukończony, korzystać z niego mogli już piesi. Zaraz za mostem, wzdłuż wschodniego brzegu rzeki, biegnie droga prowadząca do Derong i dalej wgłąb syczuańskiej części Kham. Starszy most znajduje się w miejscowości Xiaduo, kilkanaście kilometrów na południowy wschód od Benzilan. W Benzilan jest kilka hotelików, restauracji i sklepów, w których sprzedaje się m.in. miejscowego wyrobu wino.

Masyw Baima Xueshan

Grupa 20 szczytów leżących powyżej 5000 mnpm, z głównym wierzchołkiem 5430 m. Widoczny z trasy Shangrila–Deqin, a także ze szlaku Feilai Si–Yubeng.

Deqin/Dechen

Niewielkie, szare miasto: kilka hoteli, restauracji i sklepów. To miejsce, w którym można zrobić większe zakupy. Na nocleg zdecydowanie lepiej zatrzymać się w Feilai Si.

Feilai Si (3430 m)

Ok. 15 km na północ od Deqin. Niewielka miejscowość ze świątynią, od której wzięła nazwę. Świątynia leży ok. 1,5 km na południe od miejsca, w którym położona jest większość hosteli. Mnie bardzo spodobało się miejsce pod nazwą 守望 (Shouwang) 6740 (trzyosobowe dormitoria na piętrze 30 RMB, taras z widokiem na masyw, na dole toaleta i prysznice z ciepłą wodą). Właściciel jest sympatycznym, sporych rozmiarów Tybetańczykiem, chętnie udziela informacji o okolicy. Tak jak wszędzie, brak ogrzewania, są tylko elektryczne koce.  W jadalni na dole można zjeść ciepłe dania w rozsądnych cenach. Na ścianie wisi tam wymalowana na drewnie mapka okolic z zaznaczonymi trasami. W Feilai Si jest kilka miejsc, gdzie można kupić suchy prowiant, ale asortyment (przynajmniej w zimie) był ograniczony. Z Feilai Si na północ  droga biegnie do leżącego w Tybecie Markam (Mangkang).

Indeks miejsc

Baima xueshan (白马雪山)
Baisha (白沙)
Benzilan (奔子兰)
Bing Hu, jezioro (冰湖)
Dali (大理)
Derong (得荣)
Deqin (德钦)
Dongzhulin Si, świątynia (东竹林寺)
Feilai Si (飞来寺)
Jinsha Jiang, rzeka (金沙江)
Kawagebo/Kawa Karpo (卡瓦格博)
Khhawa Karpo Base Camp (卡瓦格博大营地)
Lijiang (丽江)
Meili xueshan (梅里雪山)
Mangkang (芒康)
Mekong (澜沧江)
Nixi (尼西)
Shang/Xia Yubeng (上/下 雨蹦)
Shen Pu, wodospad (神瀑)
Shuhe, Muzeum Szlaku Herbacianego (束河, 茶马古道博物馆)
Songzanlin Si, klasztor (松赞林寺)
Xianggelila/Zhongdian/Shangrila (香格里拉/中甸)
Xiao Zhongdian (小中甸)
Xiaduo (辖多)
Xidang (西当)
Xidang machang, przystanek dla koni (西当马场)
Xidang wenquan, gorące źródła (西当温泉)
Yakou, przełęcz (垭口)
Yulung xueshan (玉龙雪山)
Zigeng (子庚)

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s